Niezależnie od tego, czy mieszkasz w mieście, na wsi czy pod lasem, zawsze możesz założyć sportowe buty i zrobić pierwszy krok do zdrowej i zgrabnej sylwetki. Nie masz sportowych butów? Nie przesadzaj, zajrzyj głęboko do szafy, na pewno coś się znajdzie. Nie pobiegniesz od razu 10km więc nie musisz mieć mega profesjonalnych butów biegowych. Poza tym jeśli mówimy o samych początkach to teraz we wszystkich sieciach handlowych co chwilę są jakieś sportowe promocje, więc proszę bez wymówek;)!
Biegać można w klubie fitness, albo na świeżym powietrzu. Ja najbardziej lubię biegać w nowych miejscach, szczególnie na wakacjach, bo wtedy widoki są ogromną wartością dodaną ;)
Jeśli chcesz schudnąć to masz do wyboru dwa podstawowe sposoby, możesz biegać na umiarkowanym tętnie ok. 40 min, lub interwałem. Umiarkowane tętno nie jest związane z jakąś konkretną prędkością, to kwestia indywidualna. Po czym poznać jakie jest Twoje? Po tym, że biegniesz i jesteś nadal w stanie rozmawiać. Do biegania interwałem przyda się zegarek lub odpowiednia aplikacja na telefon. Najpierw truchtasz kilka minut, a później biegniesz 2 min szybciej (tak żeby nie móc rozmawiać), minutę idziesz szybkim spacerem i tak na zmianę przez 20-30 minut. Ta druga opcja pozwoli Ci znacznie przyśpieszyć przemianę materii. Na początek proponowałabym zacząć od takich czasów, albo od 3km, potem 4, potem 5 i na tych 5 próbowania poprawienia za każdym razem swojego czasu. U mnie to się dobrze sprawdziło ;)
Oczywiście bieganie w grupie jest najfajniejsze. Ale z drugiej strony, przy dzisiejszym pędzie życia fajnie spędzić te kilkadziesiąt minut z własnymi myślami, albo puścić muzykę w słuchawkach i zresetować. To już jak kto lubi:).
Jeśli chodzi o inne wskazówki, to jeśli nie jesteś skowronkiem, to nie obiecuj sobie, że wstaniesz rano i pójdziesz biegać. Nie wstaniesz i nie pójdziesz, a nawet jeśli, szanse na to, że będzie Ci przyjemnie są naprawdę nikłe. A przecież im przyjemniej Ci będzie, tym łatwiej będzie Ci ruszyć na kolejny trening, motywacja będzie wzrastać, a później stanie się to zdrowym nawykiem;) Dlatego znajdź optymalną dla siebie porę dnia, to bardzo ważne, aby uniknąć frustracji kiedy po raz kolejny nie dogadasz się z budzikiem.
Niezdrowo dla kolan jest biegać po twardej i płaskiej nawierzchni, czyli mamy tu teoretycznie utrudnienie w dużych miastach. Ale dopóki nie biegasz więcej niż 10km, 3 razy w tygodniu to też nie traktuj tego jako wymówki;)! Najlepiej oczywiście ruszyć do lasu, czy parku, wtedy jest dużo zdrowiej dla kolanek, ale jeśli się nie da to niechaj nie spędza Ci to snu z powiek. Zacznij w mieście, a na weekend zaplanuj wycieczkę na łono natury celem pokonania dłuższych dystansów;)
Zawsze możecie też w trakcie biegania dodawać różne proste ćwiczenia, takie jak przysiady, pompki czy brzuszki ;)
To kiedy ruszasz;)??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz