Pizzy domowej szaleńczo mi się zachciało, więc zastanowiłam się czy jest jakaś opcja redukująca jej kaloryczność.
Tortille pełnoziarniste są fit prawda? Caprese też, a rukola tym bardziej Emotikon winkCzy więc mozzarella z pomiodorami, na pełnoziarnistej tortilli, tylko, że na ciepło to od razu musi być coś złego..? Szczególnie w towarzystwie szynki parmeńskiej?
Absolutnie nie;);)!!
Absolutnie nie;);)!!
Jest to sposób tak szybki i prosty, że zastanawiałam się dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł. Do naszego piekarnika zmieścił się tylko jeden placek, dlatego też bardzo szybko dane mi było odkryć, czemu tortillowa pizza nie stała się jeszcze hitem. Zjadłyśmy ze smakiem pierwszą część i kiedy wyjmowałam drugą, Klaudia słysząc mój dramatyczny okrzyk od razu wiedziała o co chodzi i zadała ponure pytanie: Spadła masłem?? ;);) Otóż okazało się, że nawet wcześniej podgrzana samodzielnie tortilla, ma to do siebie, że jest śliska i przetransportowanie jej na talerz, nie jest niemożliwe, ale wymaga sporej precyzji. Masłem nie spadła, bo masła nie zawierała, ale złożyła się wpół, a wszystko ze środka rozpadło się dookoła. Myślałam, że pęknie mi serce...
Takie dramaty kuchenne na dziś... Widać, zjedzenie połowy porcji też świetnie redukuje kaloryczność...
Przepis:
Sos pomidorowy:
Pomidory z puszki wrzucamy na patelnię, dodajemy soli, pieprzu, ziół prowansalskich i słodkiej papryki, mieszamy aż trochę odparuje
Placek tortilli trzeba w międzyczasie podgrzać, tak przez 2-3min
Smarujemy go gotowym sosem, okładamy odsączoną wcześniej mozzarellą i wkładamy na 180 stopni do piekarnika na kilka minut. Dokładamy szynkę i pomidory i trzymamy kolejne kilka min na 200 stopni.
I gotowe ;)!
Uważajcie przy przekładaniu na talerz!
Enjoy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz